sobota, 26 października 2013

Niewolna sobota

Jest sobota.
Palmy leciuteńko się kołyszą, poruszane delikatnymi podmuchami wiatru,

to zdjęcie zrobiłam nad Woltą

niebo wygląda tak:

a to przed chwilą koło domu
 
Celsjuszy jest chyba ze 35.
 A więc: plaża, szum oceanu, zimne piwko...

może przejażdżka wzdłuż brzegu...
 

Otóż nie. W moim dzisiejszym planie dnia są następujące pozycje: praca, praca, praca. :((
Opuszczam więc chwilowo Was i domek wśród kwiecia.
 
 
Do jutra!

2 komentarze:

  1. Na pocieszenie powiem Ci, że ja też pracuję z tym, że u mnie pada deszcz, niebo pokrywają ciężkie, gęste chmury a na termometrze ledwie 9 Celsjuszy wylazło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trzeba pracować, to może takie 9 lepsze niż 35...

      Usuń