Wczoraj, szukając zupełnie czegoś innego, natknęłam się na moje stare teksty. Napisane kilka lat temu, są wspomnieniami dawnych podróży (tak dawnych, że ja zdjęcia robiłam tam jeszcze na kliszy, a cyfrowy aparat jednej z moich koleżanek był dla nas cudowną machiną, z którą obchodziłyśmy się jak z jajkiem). Pozwólcie zaprosić się więc na wspominanie wspomnień. Na początek Madagaskar.
wtorek, 30 września 2014
niedziela, 28 września 2014
sobota, 27 września 2014
wtorek, 23 września 2014
Z wizytą u baronowej Blixen
Idzie jesień, długie wieczory, w które tak przyjemnie jest
owinąć się kocem i siedząc w wygodnym fotelu, oddać lekturze ciekawej
książki. Najlepiej takiej przenoszącej nas w odległe czasy lub egzotyczne
krainy. Albo w jedno i drugie jednocześnie. Do takich książek zalicza się „Pożegnanie
z Afryką” Karen Blixen. Wszyscy oczywiście
znamy film z Meryl Streep i Robertem Redfordem i rzadko komu przychodzi do
głowy sięgać jeszcze po książkę. A tymczasem…
poniedziałek, 22 września 2014
czwartek, 18 września 2014
środa, 17 września 2014
Kirgizja i Tadżykistan
Podróżuje człowiek i podróżuje, a świat zamiast się kurczyć,
rośnie, puchnie i co chwila dostarcza wiedzy o nowych miejscach, które
koniecznie, ale to koniecznie trzeba odwiedzić.
Kiedy na początku roku byłam gorąco zapraszana, zachęcana i namawiana do przyłączenia się do wyprawy do Kirgizji i Tadżykistanu, z żalem, ale też z poczuciem słusznie podejmowanej decyzji, odmówiłam. A teraz obejrzałam zdjęcia, przeczytałam relację z tej wyprawy i mocny skurcz żołądka powiadomił mnie, że ta moja odpowiedzialność i rozsądek, które kazały mi pozostać w Polsce i zarabiać na kajzerki, to beznadziejnie głupi doradcy.
Kiedy na początku roku byłam gorąco zapraszana, zachęcana i namawiana do przyłączenia się do wyprawy do Kirgizji i Tadżykistanu, z żalem, ale też z poczuciem słusznie podejmowanej decyzji, odmówiłam. A teraz obejrzałam zdjęcia, przeczytałam relację z tej wyprawy i mocny skurcz żołądka powiadomił mnie, że ta moja odpowiedzialność i rozsądek, które kazały mi pozostać w Polsce i zarabiać na kajzerki, to beznadziejnie głupi doradcy.
wtorek, 16 września 2014
poniedziałek, 15 września 2014
Boskie Buenos
Niedawno wspominałam Urugwaj, więc dziś w zupełnie naturalny
sposób zabrałam się za przeglądanie zdjęć z Argentyny. Dlaczego te dwa kraje
są w mojej pamięci połączone nierozerwalnymi więzami? Otóż, każdą wizytę w
Urugwaju rozpoczynałam od podróży promem pływającym na trasie Buenos Aires –
Colonia del Sacramento. Wracałam potem do Argentyny w ten sam sposób.
czwartek, 11 września 2014
Obiady czwartkowe
Odkrywanie nowych smaków to dla mnie bardzo ważny element
podróżowania. Nigdy nie zapomnę chwili, gdy gdzieś na tajskiej prowincji, w
przydrożnym barze spróbowałam po raz pierwszy w życiu green curry. Choć było to
wiele lat temu, bardzo dokładnie pamiętam nieco mroczną atmosferę miejsca, w
którym wypadła nam przerwa w podróży i mężczyznę stawiającego przede mną miskę,
z ulatującym z niej nieziemskim aromatem. To było absolutne
olśnienie, coś co zmieniło moje kulinarne życie już na zawsze. Dziś w mojej
lodówce może zabraknąć nawet lodu, ale nigdy, przenigdy nie dopuszczam do braku
mleka kokosowego.
to było w drodze do tej chatki
środa, 10 września 2014
wtorek, 9 września 2014
czwartek, 4 września 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)