Znacie dowcip o chłopie z małej wioski, który sto lat temu
przyjechał do miasta i poszedł na wycieczkę do ZOO? Stanął przed wybiegiem dla
żyraf, zadarł głowę, popatrzył hen wysoko, gdzie żyrafy strzygły uszami i
autorytatywnie stwierdził – takiego zwierza nie ma!
Dokładnie to samo powiedziałam kilka razy, chodząc po
ulicach Dubaju.