czwartek, 30 października 2014

Obiady czwartkowe


 Kilka dni temu na kiermaszu, na którym zbierano pieniądze na potrzeby misji w Zambii, kupiłam książkę kucharską z przepisami kuchni azjatyckich. Niby nic, a jednak…

 

czwartek, 23 października 2014

Obiady czwartkowe

W zeszłym tygodniu pisałam o perskim ryżu z berberysem, a zapomniałam wspomnieć, że oprócz samych owoców dostałam też herbatę owocową, w skład której wchodził między innymi suszony berberys. To zainspirowało mnie do stworzenia własnej kompozycji.
 
taką herbatkę owocową dostałam

wtorek, 21 października 2014

Nepalskie gołębie

Przeglądu zoologicznego ciąg dalszy. Dziś kolej na Nepal. Ostatnio kraj ten kojarzy się głównie ze straszliwą lawiną, która zabiła wiele osób.


Dlatego z mojego albumu wybrałam nie zdjęcia himalajskie, a miejskie, z Katmandu i okolic.

poniedziałek, 20 października 2014

Pręgowane i skrzydlate

Postanowiłam powrócić do rozpoczętego kiedyś cyklu zdjęć zwierząt. Zatrzymałam się na literze T (idąc alfabetycznie od końca), więc wypadałoby dziś pokazać faunę Sri Lanki. Okazało się jednak, że na fotografiach z tego kraju mam wyłącznie albo Buddę (80% zdjęć)

sobota, 18 października 2014

Jordania raz jeszcze


Opowieści o Jordanii nigdy za wiele, bo po pierwsze to wspaniały kraj, a po drugie jeden z niewielu na Bliskim Wschodzie, który można wciąż odwiedzać, nie obawiając się o życie. Kiedyś pisałam już o pustyni i o Petrze, a dziś przeczytajcie proszę fragment moich wspomnień sprzed lat, z mojego pierwszego pobytu w Jordanii.

 
tak wtedy wyglądałam, dziś jestem kilka ładnych lat starsza :)

czwartek, 16 października 2014

Obiady czwartkowe

Iran od dawna znajduje się na samym szczycie listy krajów, do których chciałabym pojechać. Na razie niestety nie zanosi się na to, żebym miała się tam wybrać, dlatego postanowiłam zafundować sobie chociaż irański dzień. Najpierw obejrzałam irański film, a potem zabrałam się za gotowanie perskiego szafranowego ryżu z berberysem. Gałązki pełne czerwonych kuleczek dostałam niedawno, (to jeden z licznych darów, jakimi obsypuje mnie w tym roku jesień), ryż i szafran miałam w szafce, więc bez konieczności dodatkowych zakupów mogłam przystąpić do gotowania.


wtorek, 14 października 2014

Dawno temu w Mali

Obejrzałam wczoraj film "Timbuktu". Ciekawy był, ale mocno dosmucający, bo Mali to jeden z tych krajów, w których źle się dzieje.
Ogromna szkoda, bo przecież kiedyś było to takie wspaniałe miejsce.

poniedziałek, 13 października 2014

Złota warszawska jesień

Gdyby jesień zawsze wyglądała tak, jak w tym roku, to słowo daję, że stałaby się moją ulubioną porą roku! W ogóle nie ma się ochoty wracać ze spaceru.

 

piątek, 10 października 2014

Warszawa B

Tydzień temu, po trwających kilka lat pracach, otwarto w Warszawie nowe ulice. Świętokrzyską obejrzałam sobie od razu 1 października rano. Ścieżki rowerowe, ławki, drewniane megadonice, kwiaty, drzewa. Czy się komuś podoba czy nie, nie da się zaprzeczyć, że włożono w wygląd tej ulicy dużo pracy (i pieniędzy).


czwartek, 9 października 2014

Obiady czwartkowe


Niezwykle piękną jesień mamy tego roku. Złoci się, czerwieni i nie przestaje mnie darzyć. Sama już nie wiem, które podarunki opisać najpierw.

piątek, 3 października 2014

Trzeba pomóc

Dziś nie będzie zdjęć i opowieści z egzotycznych krain, bo mam do przekazania coś ważniejszego.  Oto email, którym chcę się z Wami podzielić w nadziei, że razem uda nam się i tym razem pomóc potrzebującym.

***

Jak pewnie pamiętacie, dwa razy do roku organizujemy zbiorczy transport do Wałbrzycha. Bieda tam straszna. Brakuje niemal wszystkiego.  W tym roku przed Wielkanocą Wasza hojność była tak duża, że jechały aż 3 samochody (mini ciężarówka,van, i mondeo combi). Wszystko co podarowaliście błyskawicznie znalazło wdzięcznych, nowych właścicieli. Jeszcze raz dziękuję! Sprawiacie, że świat jest nieco bardziej znośny.

czwartek, 2 października 2014

Obiady czwartkowe

To już ostatni odcinek malgaskiego tryptyku. Kulinarny, co akurat świetnie pasuje do dzisiejszego dnia tygodnia. Niestety po przekopaniu wszystkich albumów, stwierdziłam brak stosownych zdjęć (za to znalazłam niezbite dowody, że na Madagaskarze byłam 11 lat temu. Równo, bo w październiku). Pozwólcie zatem, że ilustrację do archiwalnego tekstu stanowić będą po prostu malgaskie widoczki.


środa, 1 października 2014

Na drogach Madagaskaru

Spodobało mi się to wspominanie Madagaskaru. Mam nadzieję, że i Wy nie macie nic przeciwko kontynuacji tego tematu. Dziś o podróżowaniu po wyspie.

pięknie jest na Madagaskarze