czwartek, 23 lipca 2015

Obiady czwartkowe

Co ma zrobić człowiek, który w upalne lipcowe dni nie może nawet marzyć o żadnym wyjeździe i  zamiast wędrować po świecie musi tkwić w niewolniczej pracy? Każdy ma pewnie inne sposoby na oszukanie rzeczywistości, ja najchętniej uciekam w podróż kulinarną. Dlatego większą część minionego weekendu spędziłam w kuchni. Głównie w towarzystwie bobu i książki „Jerozolima”.  Postanowiłam wykorzystać pełnię sezonu bobowego i zrobiłam danie, na które już od dawna miałam ochotę, czyli kulki mięsne w sosie z bobem.