czwartek, 30 listopada 2017

Obiady czwartkowe

Dziś postanowiłam podzielić się z Wami tym, co zanotowałam w pewien gorący malezyjski dzień, siedząc w nadmiernie klimatyzowanej kawiarni jednego z kualalumpurskich centrów handlowych.


środa, 29 listopada 2017

Kuala Lumpur - odsłona trzecia

Poprzednim razem pisałam o hinduskiej części Kuala Lumpur, teraz pora na opisanie malezyjskiej chińszczyzny.  W całym kraju widoczna jest obecność (zwłaszcza kulinarna) przybyszy z Kraju Środka. 

czwartek, 23 listopada 2017

Obiady czwartkowe

W Malezji wiele jest jadłodajni, które polegają na tym, że dokoła dużego – najczęściej zadaszonego – placu ulokowane są dziesiątki stoisk oferujących przeróżne dania. Człowiek kupuje co chce, siada z tym przy stoliku i  - nawet jeśli ruch jest duży i klientów mnóstwo – może mieć pewność, że najdalej po minucie podejdzie kelner ze stoiska z napojami z pytaniem, co podać do picia.

wtorek, 21 listopada 2017

Kuala Lumpur - odsłona druga

Drugie miasto, które zagnieździło się w Kuala Lumpur pachnie masalą i brzęczy bransoletkami. To taka odrobina Indii w Malezji. Może odrobina to niewłaściwe słowo, bo Hindusów mieszka w tym kraju ponad dwa miliony i często na ulicach widać kolorowe sari i salwar kamisy. 

poniedziałek, 20 listopada 2017

Kuala Lumpur - odsłona pierwsza

Do Kuala Lumpur przejeżdżałam trzy razy, na dzień lub dwa. Za mało, żeby poznać miasto, ale wystarczająco, by zauważyć, jak skomplikowany i złożony jest to twór. 

na samej górze ludzkie mieszkania, piętro niżej jedzie pociąg kolei miejskiej, pod nim widać korytarz dla pieszych, a najniżej jest ulica dla samochodów

czwartek, 16 listopada 2017

Obiady czwartkowe

Jedni podczas pobytu w Grecji są skłonni dopłacić, żeby mieć dostęp do „strefy polskiej”, drudzy w obcym kraju chcą doświadczyć jak najwięcej nowego, nieznanego, zadziwiającego. Ja stanowczo należę do tych drugich. Dlatego z radością przyjęłam ofertę kulinarną Malezji.  

mój pierwszy obiad w Malezji - oprócz stworzeń morskich były tam też skwareczki :)

poniedziałek, 13 listopada 2017

Bandar Seri Begawan

Stolica Brunei nie jest przesadnie dużym miastem i – o ile nie ma akurat święta – nie dzieje się tu zbyt wiele. Jednak jeśli przyjechało się na dzień czy dwa, to atrakcji nie powinno zabraknąć. Najbardziej rzucającą się w oczy i w obiektyw aparatu budowlą jest meczet narodowy, zbudowany na sztucznej lagunie w 1958 roku. 

czwartek, 9 listopada 2017

Obiady czwartkowe

Azjaci lubią jeść. Być może nawet bardziej ode mnie. Zarówno w Malezji, jak i w Brunei, o każdej porze bez trudu można znaleźć otwartą restaurację.

najczęściej są to hale ze stolikami, otoczone straganami oferującymi różne dania

wtorek, 7 listopada 2017

Pięćdziesiąt twarzy sułtana Brunei

Jego wysokość, Sułtan Hadż Hassanal Bolkiah Mu’izzaddin Waddaulah ibni Al-Marhum Sultan Hadżi Omar’Ali Saifuddien Sa’adul Khairi Waddien zasiadł na tronie w październiku 1967 roku. W październiku 2017 roku całe Brunei hucznie obchodziło pięćdziesiątą rocznicę tego radosnego wydarzenia. 

poniedziałek, 6 listopada 2017

Jak jest w Sułtanacie Brunei

Podróżowanie daje człowiekowi radość, to oczywiste i nie wymaga dowodów. Będąc w takich miejscach jak Brunei, utwierdzam się dodatkowo w przekonaniu, że oglądanie świata własnymi oczami powinno być nie tylko zalecane, ale wręcz nakazane. Wszystkich płatników ZUS wysyłałabym przymusowo do krajów mało u nas znanych. A tych, którzy twierdzą, że mając internet, nie muszą się ruszać z domu, żeby poznawać  świat, wysyłałabym dwa razy częściej.

w stolicy Brunei - Bandar Seri Begawan, w skrócie BSB lub Bandar