piątek, 3 października 2014

Trzeba pomóc

Dziś nie będzie zdjęć i opowieści z egzotycznych krain, bo mam do przekazania coś ważniejszego.  Oto email, którym chcę się z Wami podzielić w nadziei, że razem uda nam się i tym razem pomóc potrzebującym.

***

Jak pewnie pamiętacie, dwa razy do roku organizujemy zbiorczy transport do Wałbrzycha. Bieda tam straszna. Brakuje niemal wszystkiego.  W tym roku przed Wielkanocą Wasza hojność była tak duża, że jechały aż 3 samochody (mini ciężarówka,van, i mondeo combi). Wszystko co podarowaliście błyskawicznie znalazło wdzięcznych, nowych właścicieli. Jeszcze raz dziękuję! Sprawiacie, że świat jest nieco bardziej znośny.

Z tego co mówi Siostra Daniela- dzieci wciąż przybywa. Po prostu dzieci przyprowadzają dzieci. Często są to maluchy w wielu 4-7 lat. Najpierw przychodzą się najeść i ogrzać, potem zostają, bo w końcu mają miejsce w którym ktoś je przytuli, porozmawia z nimi. Czują, że komuś na nich zależy.  
W świetlicy odbywa się więc codziennie gotowanie. Bywa, że dzieci po raz pierwszy w życiu widzą jakieś jedzenie, choćby ryż (!) czy kiwi. Bywa, że tutaj uczą  się posługiwać sztućcami...
W okolicy świąt do Siostry zgłaszają się też rodziny tych dzieci, rodziny z okolic, z prośbami o podstawowe produkty (mąka, olej, cukier). Jak naliczyła Siostra jest tego z 500 osób, którym warto pomóc. W większości są to ludzie dotknięci przez los ale dbający o swoje dzieci. Zresztą z reguły są to rodziny wielodzietne. Często ich bieda wynika z nieszczęścia- utrata pracy, śmierć męża, gruźlica, 5 dzieci na wdowiej rencie, rodzina wielodzietna na jednej pensji. Część z tych ludzi dzięki pomocy staje na nogi, np ma ubranie żeby pójść na rozmowę kwalifikacyjną. 
Dla przypomnienia- jak zwykle przydadzą się:
·      ubrania dla dzieci w wieku od niemowlęctwa do 19 lat. Ubrania dla dorosłych też są mile widziane (będą dla rodziców). Jak zwykle mogą być używane. Po co wyrzucać dobre rzeczy, skoro mogą się przydać w Wałbrzychu. Ciepłe ciuchy na zimę, a szczególnie buty są tu bardzo cenne.  
·      zabawki, gry, książki, przybory szkolne. To zawsze radość- bo transport dojedzie przed świętami więc paczki świąteczne są mile widziane.
·       jedzenie ‘długotrwałe’: kasze, makarony, mąka, olej, cukier, przetwory w słoikach i puszkach, kiszonki, warzywa. I oczywiście słodycze. Podzielmy się z dzieciakami i ich rodzinami. Pusty wigilijny stół to chyba dno depresji.  
·      środki czystości- wszelkie:)
 
UWAGA:  zbiórka będzie się odbywała: od 10.11 do 30.11, a potem pojedzie wspólny transport. 
 
Oto punkt zbiorczy dla darczyńców z Warszawy:
Joanna Zielińska; ul. Jeździecka 3A, 05-077 Warszawa – Wesoła;  tel.  694 457 877, jonaz@op.pl
 
Oto punkt zbiorczy dla darczyńców z okolic Skierniewic:
Beata Rudnicka, Jagodowa 21, Skierniewice, 535 41 22 97, beatar077@gmail.com
  
Przy okazji- jeśli możecie proszę opiszcie worki z darami. Wystarczy przylepiona na worku kartka z napisem, np. ‘ubrania dla dziewczynki, lat 3-5’, albo ‘ubrania dla kobiet’, itp. To bardzo pomaga Siostrze Danieli rozdawać dary. A jest ich co roku mnóstwo, a kobieta schorowana, więc – jeśli tylko starczy Wam czasu, opiszcie. Jeśli się nie da- to też się nic nie stanie.
  
Jeśli więc możecie- pomóżcie i finansowo. Każda, nawet najdrobniejsza, Wasza pomoc ma ogromne znaczenie dla tych dzieci i ich rodzin. Wpłata 10 zł to 10 porządnych kanapek!  
Tylko dzięki Wam udaje się to jakoś ciągnąć, bo fundacja jeszcze nie dostaje pieniędzy z 1% (jeszcze potrzebuje pół roku działalności). Dzięki Wam może uda się wyrwać z biedy choć część z  tych dzieci. A z pewnością wszystkie będą miały choć odrobinę dobrych wspomnień z dzieciństwa. Czasem warto zawalczyć i o tyle…
Fundacja Edukacyjna imienia Siostry Wandy Garczyńskiej ( Fundacja Garczyńskiej),
pl. Marceliny Darowskiej 1A, 58-305 Wałbrzych, 
Konto fundacji: PKO B.P 55102050950000500201522549 
  
Beata Rudnicka, 535 41 22 97, beatar077@)gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz