Karuzela, karuzela
Na mym blogu co niedziela…
Kilka
dni temu natknęłam się na TVP Historia na film o Majach i przypomniało mi się,
że przecież obiecałam napisać o Meksyku coś więcej (bo do tej pory było tylko o
Tequili).
Zatem
dziś o meksykańskich miastach Majów, a raczej o tym co z tych miast
pozostało. Najbardziej znanym z nich jest Chichen Itza – jedno z siedmiu
nowych cudów świata. Według mnie tytuł ten przyznano temu miejscu
niezasłużenie. Ruiny świątyń, piramida, boisko do peloty, wszystko to jest
oczywiście ciekawe, ale w Meksyku jest więcej takich, a moim zdaniem nawet
ciekawszych, pozostałości po świecie Majów.
|
Piramida w Chichen Itza. Kiedyś wolno było się na nią wspinać, potem została odgrodzona od turystów
|
Chichen Itza wygrał z nimi pewnie
dlatego, że znajduje się blisko Cancun. Turyści, którzy przyjeżdżają tam, żeby
leżeć na plaży nie kłopoczą się długimi wycieczkami, które pozwoliłyby im
poznać inne miasta Majów. A do Chchen Itza można dojechać w dwie godziny autokarem podstawionym pod sam hotel.
Walą tam więc prawdziwe tłumy. No a potem, gdy przychodzi do głosowania w Internecie, to wiadomo, że popiera się to miejsce, które się widziało.
Szczególnie, że nie mając porównania można prawdziwie zachwycić się Chichen
Itza. Trzeba jednak wybrać się na zwiedzanie najwcześniej jak się da, zaraz po
otwarciu obiektu (chyba o 8 rano). Ma się wtedy około 1,5 godziny na w miarę spokojne
obejście wszystkiego. Potem, gdy zaczynają dojeżdżać autokary z Cancun, należy czym
prędzej uciekać. Tłumy są tam wręcz niewyobrażalne i to złożone nie tylko z
turystów, ale też sprzedawców pamiątek. Jest ich tylu, mają tak bogatą i kolorową
ofertę, ze wiele osób zapomina, po co się w tym miejscu znajduje i zamiast
rozmyślać o starożytnej cywilizacji rzuca się w wir zakupów.
|
kolorowe pamiątki są w Chchen Itza wszędzie |
A
przecież nie tak znów wiele dalej jest inne miasto Majów – Uxmal. Nie wiem
dlaczego, ale turyści nie lubią odwiedzać tego miejsca. A mnie się tam bardzo
podobało.
|
Uxmal - piramida |
Piramida – moim zdaniem – bardziej imponująca niż w Chichen Itza,
pozostałe zabytki również ciekawe, a do tego cisza i spokój.
Spacerując po
Uxmal znacznie częściej niż ludzi spotykałam takie istoty:
Także w
Uxmal udało mi się zrozumieć, jak to się stało, że miasta Majów musiały być odkrywane.
Przedtem wydawało mi się dziwne, że można było nie dostrzegać tak wielkich
budowli. I dopiero, gdy zobaczyłam tylną stronę piramidy w Uxmal, zrozumiałam o
co chodzi.
|
trudno się domyślić, ze to zabytkowa budowla |
Oczywiście
nie zawsze jest tak, że znane miejsca rozczarowują. Przykładem tego może być
Palenque, które cieszy się zasłużoną sławą.
|
skryte w dżungli Palenque |
Świątynie i piramidy miasta Majów
pogrążone w dżungli robią duże wrażenie. Część z nich jest oczyszczona z
zieleni i udostępniona turystom, ale wszędzie czuje się, że tu rządzi dżungla.
|
wydarta dżungli i uporządkowana część Palenque |
|
a tu rządzi przyroda |
W
Palenque dokonałam tez odkrycia na miarę Danikena – otóż okazuje się, że
Majowie mieli autobusy. Zresztą zobaczcie sami:
Na
koniec jeszcze jedno miasto Majów. Samo w sobie nie jest może najbardziej imponujące
i po miesiącu jeżdżenia po Jukatanie nie robiłoby na człowieku specjalnego
wrażenia, gdyby nie jego usytuowanie.
|
Tulum |
Otóż Tulum, o którym piszę, leży na skale
wiszącej nad Morzem Karaibskim. I myślę, że dla takich widoków warto się tam
wybrać.
|
miasto Majów nad Morzem Karaibskim |
|
słowo daję, że to zdjęcie nie leżało nawet koło Photoshopu, a te kolory są najzupełniej prawdziwe |
Zwłaszcza,
że tuż obok zabytkowych ruin można zamieszkać na plaży w takiej chatce krytej
palmową strzechą.
|
chatki dla turystów |
Bez prądu, za to z bieluśkim piaseczkiem i morzem tuż za
oknem.
|
to białe to piasek, można więc zapomnieć o butach i chodzić sobie radośnie i boso i nad morze i do restauracji... |
Tylko
uważajcie, bo nieźle tam wieje…
PS a gdyby ktoś jednak wybrał się do Chichen Itza, to koniecznie wykąpcie się w cenote. Zaledwie kilka kilometrów od ruin miasta są starożytne studnie Majów. Można tam sobie popływać w niecodziennych okolicznościach przyrody :)
Super, że poruszasz temat różnych miast Majów – to prawda, że Chichen Itza nie jest jedynym fascynującym miejscem w Meksyku! Uxmal i Palenque mają niezwykły urok, zwłaszcza dzięki mniejszym tłumom i bliskości natury, co daje głębsze poczucie odkrywania historii. Tulum z widokiem na Morze Karaibskie brzmi magicznie, a możliwość kąpieli w cenote to świetna rada na dopełnienie tej podróży.
OdpowiedzUsuń