sobota, 11 stycznia 2014

Arabeski - Indie

        

Wczoraj tak pochłonęły mnie rozliczne zajęcia, że zupełnie zapomniałam, że to piątek - czas na Arabeski i rozwiązanie zagadki z poprzedniego tygodnia. Przepraszam i już nadrabiam zaległości
        Arabeski będą dziś nietypowe nie tylko dlatego, że sobotnie, ale też dotyczące kraju, który ani nie leży na Bliskim Wschodzie, ani nie jest arabsko - muzułmański. To znaczy całościowo patrząc nie jest, jednak niektóre jego obszary - jak najbardziej tak.

        Chodzi oczywiście o Indie. Tylko jedna osoba odgadła, że zeszłotygodniowe zdjęcia pochodziły właśnie z tego kraju. Dokładnie rzecz ujmując, z Kaszmiru. To przepiękna kraina, leżąca i geograficznie i kulturowo po drodze z Indii takich:

Waranasi

do takich:
 

Ladakh

W regionie tym niestety bywa niespokojnie, przez długie lata trwał tam konflikt o to, do kogo Kaszmir powinien należeć i turystyczne wyprawy w te okolice nie były zalecane. Ale szczęśliwie nadszedł okres spokoju i Kaszmir znów stał się idylliczną krainą. Hindusi bardzo lubią jeździć tam latem na wakacje, bo wtedy, gdy w Delhi temperatura dochodzi do 45 stopni Celsjusza i nie ma czym oddychać, to w Kaszmirze panuje przyjemna wiosna, a powietrze jest rześkie i świeże.
Największą atrakcją tego regionu jest jezioro Dal, nad którym położone jest główne kaszmirskie miasto, Śrinagar. Właściwie to leży ono nie nad, a na jeziorze, bo całe miejscowe życie toczy się na jego wodach.
 


Ludzie mieszkający na łodziach lub w budynkach stojących tuż przy tafli wody, dopływają do swoich domów taksówkami - łódkami. Pływają po jeziorze sklepy:
 


i punkty gastronomiczne.



Uprawia się też na jeziorze sporty wodne,


oraz warzywa :)



Godzinami można pływać i przyglądać się życiu jeziora, które toczy się nie tylko na głównej tafli, ale też w bocznych "uliczkach".


Codziennie o świcie (około 5-6 rano) rozpoczyna działalność pływający targ warzywny.



Żeby go zobaczyć trzeba zmusić się do wczesnej pobudki oraz zaopatrzyć w sweter, bo poranki w Kaszmirze są raczej rześkie. Ale warto, bo targ ten jest bardzo malowniczy. A zauważyliście, że handlują i kupują wyłącznie mężczyźni?


Kaszmirskie kobiety zaś w tym czasie smacznie sobie śpią albo piją poranną kawę. A przynajmniej powinny...
Turyści przybywający do Śrinagaru też mogą zamieszkać na jeziorze, bez trudu można znaleźć miejsce w pływającym hotelu.



To świetne miejsce do odpoczynku po trudach himalajskich wędrówek albo po zmaganiu się z upałem Indii centralnych. Zobaczcie sami:


salon w hotelu, w którym mieszkałam. W głębi widać jadalnię, w której właściciel łodzi podawał śniadania
 

taras z widokiem na lądową część miasta

Myślę, że już wystarczy, wszyscy przekonali się, że warto odwiedzić Kaszmir, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz