Gdy kilka lat temu zupełnie niechcący znalazłam się w
Marrakeszu, zachwyciłam się tym miastem pełnym ciepłych pomarańczowawych kolorów,
róż i bajarzy.
barwy Marrakeszu
Ci ostatni wzbudzili moje szczególne zainteresowanie, niestety nie znając arabskiego nie mogłam w pełni docenić ich opowieści. Patrząc na słuchających w napięciu ludzi, stwierdziłam, że historie bajarzy muszą być szalenie interesujące.
grupka ludzi widoczna na środku zdjęcia to słuchacze bajarza
Dlatego też podjęłam wtedy dwa postanowienia. Po pierwsze, że
nauczę się arabskiego, a po drugie, że wrócę do Marrakeszu, żeby posłuchać tych
opowieści. Niestety, jak na razie arabski okazał się zbyt potężnym
przeciwnikiem, nauczenie się go w warunkach warszawskich jest wyzwaniem nie na
lata a na dekady.
róże Marrakeszu
Ostatnio jednak wpadły mi w ręce dwie książki, dzięki którym
udało mi się w pewnym sensie znaleźć się na placu Dżamma al-Fina i zatopić w magicznych opowieściach. Jedna z nich to „Bajarz z Marrakeszu”, a druga „Dziecko
piasku”.
Obie te książki mają podobną aurę, tajemniczą, nierealną, dziwną.
na Dżamma al-Fina można kupić sproszkowany ogon jaszczurki, jad żmijowy czy strusie jajo
Są
w nich opowieści o akrobatach wznoszących do nieba umierających ludzi, o
kobiecie, przywódczyni groźnych bandytów, oddającej swe noce młodzieńcowi o
prostackiej urodzie, o zaginionych kochankach, o dziewczynce, której ojciec
udawał, że ma syna, a nie córkę i wiele wiele innych.
jedna z uliczek otaczających Dżamma al-Fina
Ale od samych historii
ważniejsza jest otaczająca je aura. Ta niezwykła atmosfera, którą prawdziwie poczuć
można chyba jedynie w krajach Orientu. Wracam więc do zakuwania arabskich
słówek, może za 10-15 lat uda mi się wysłuchać i zrozumieć opowieści bajarzy z
Marrakeszu.
w takich zaułkach łatwo uwierzyć w magię
Ja się zakochałam w arabskich zagadkach i tajemnicach kiedy czytałam jako dziecko zagadki Hodży Nasreddina, dlatego tak strasznie żałuję, że nie zabrałam się z wizytą do Uzbeków, do Buchary i Chiwy. Nie planujesz wyprawy w te klimaty w najbliższym czasie? Pozostaje mi przeczytać polecane przez Ciebie opowieści...
OdpowiedzUsuńA wiesz, że to świetny pomysł! Muszę poważnie o tym pomyśleć!
Usuń