Dziś ostatni wpis przed Bożym Narodzeniem.
Najbardziej pasowałoby opowiedzieć o tym, jak te święta wyglądają w innych krajach. Ale ja zawsze staram się wrócić do domu zanim zaświeci pierwsza gwiazdka i dlatego stosownych zdjęć i opowieści niestety nie mam ...
Najbardziej pasowałoby opowiedzieć o tym, jak te święta wyglądają w innych krajach. Ale ja zawsze staram się wrócić do domu zanim zaświeci pierwsza gwiazdka i dlatego stosownych zdjęć i opowieści niestety nie mam ...
wystawa u optyka w stolicy Erytrei, Asmarze
Wśród wszystkich moich fotografii udało mi się wyszperać jedynie takie z Rio de Janeiro
szopka jeszcze bez Dzieciątka
i z Asmary
katedra katolicka w Asmarze
Brazylię odwiedzałam na początku grudnia, szopka w katedrze była już przygotowana, ale nie było w niej jeszcze Dzieciątka, które miało być ułożone w żłóbku dopiero w dniu Bożego Narodzenia.
Natomiast Erytrea, to jedyne miejsce, gdzie udało mi się - niechcący zresztą - spędzić święta. W kraju tym obchodzi się je tak jak w Kościele prawosławnym - 6 stycznia. I tak się złożyło, że wybrałam się do Erytrei właśnie dokładnie tego dnia.
Dlatego pozwolicie, że do moich życzeń
pełnych blasku
Świąt Bożego Narodzenia
dołączę taką fotografię:
życzenia po angielsku i w języku tigrinia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz