środa, 4 września 2019

KrajKuchnia - Andora


W Andorze nie tylko nie byłam, ale też właściwie nic o niej nie wiem. Teraz dopiero zaczęłam czytać i co się okazuje? W Unii Europejskiej nie jest, ale euro ma. Liczba ludności tego kraju jest 201 na świecie, choć państw jest 194! Najważniejsi w Andorze są dwaj współksiążęta: każdy kolejny biskup katalońskiej diecezji Urgel i każdy kolejny prezydent Francji. Wychodzi z tego, że prezydenci Francji są automatycznie książętami – nie wiedziałam, słowo honoru.

ładna flaga, taka wesoła

Trzeba przyznać, że choć to maleństwo – ma 468 km² - Andora wydaje się ciekawym krajem.
Z tym większą radością przystąpiłam do szukania tamtejszej potrawy, którą mogłabym zrobić. Nie było to trudne zadanie – wystarczyło wpisać „kuchnia Andory” i od razu pokazało się mnóstwo różnych dań. Wybrałam sobie trinxat – gotowaną kapustę z duszonymi ziemniakami.
Do przygotowania trinxatu potrzeba: kapusty, jarmużu, czosnku, ziemniaków, oleju i boczku (spróbuję ominąć ten element, no chyba, że się zupełnie nie da).


Najpierw należy ugotować kapustę i jarmuż, gdy już zmiękną dorzucić do garnka ziemniaki i kontynuować gotowanie.

najlepszy będzie duży garnek

W międzyczasie smaży się na oleju boczek. Ja wymyśliłam zastępstwo – wędzone tofu pokrojone na małe kawałeczki zamarynowałam w sosie sojowym oraz płynnym dymie i takie przesiąknięte różnymi zapachami wrzuciłam na olej. 

płynny dym to moje najnowsze odkrycie

Usmażyło się na eleganckie skwareczki, wytwarzając w kuchni bardzo grillową atmosferę.


Boczek/tofu po usmażeniu odkłada się na bok, a na pozostały na patelni olej wrzuca się kawałki czosnku. Po kilku minutach czosnek idzie na bok, natomiast aromatyczny olej należy wlać do garnka z kapustą, jarmużem i ziemniakami. Tylko nie zapomnijcie najpierw odcedzić!
Teraz wystarczy zmiksować warzywa, doprawić do smaku i trinxat gotowy. Podaje się go, posypawszy skwarkami z boczku (lub tofu) i zjada z dużą przyjemnością, dziwując się jednocześnie, jak bardzo przypomina babciną zupę parzybrodę.


Przy okazji dokonałam odkrycia. Parzybroda znana jest tylko w niektórych rejonach Polski i nie wszystkie babcie moich znajomych ją gotowały. A Wasze?
Tak czy siak, trinxat jest bardzo smaczny, pożywny i swojski. Daję mu drugie miejsce na podium. Czyli Andora wyprzedziła Algierię. A na swoją próbę czeka już Angola! Do zobaczenia!

2 komentarze:

  1. Parzy roda mojej babci była przepyszna. Ostatnio mama chciała ugotować cos podobnego, to niestety wyszło jej cos na podobieństwo kapuśniaku :) tez dobre ale jednak nie to samo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapuśniak bardziej z kiszonej kapusty, nie?

    OdpowiedzUsuń