piątek, 18 lipca 2014

Pałace medyny


Jak można przeczytać na oficjalnej stronie UNESCO, tuniska medyna ma powierzchnię 280 ha, na których rozsiane jest około 700 zabytkowych budowli - niektóre  z nich liczą sobie 13 stuleci. Jak się domyślacie, obejść tego wszystkiego za jednym zamachem się nie da. Zwiedzamy więc sobie tę tuniską Starówkę po kawałeczku, trochę w dzień, trochę wieczorem, raz od strony północnej, raz od południowej.

 


Dziś wybrałyśmy się w rejon, w którym znajdują się jedne z najpiękniejszych (według przewodnika) pałaców medyny.
 
Muzeum Tradycji
 
Na pierwszy ogień poszedł Dar Ibn Abd Allah (Ben Abdallah), w którym mieści się Muzeum Tradycji i Sztuki Ludowej. Żeby do niego dotrzeć musiałyśmy pokonać niezwykle aromatyczny targ rybny oraz mniej spektakularne alejki ze straganami odzieżowymi.

nie wiem, po co to wszystko tak wisi, ale skoro wisi to pewnie jakiś sens w tym jest
 
Chwilę pokluczyłyśmy też w wąskich zaułkach, ale w imponująco krótkim czasie znalazłyśmy się przed wejściem do pałacu. Niestety na tym sukcesy się skończyły, bo okazało się, że muzeum jest w remoncie i otwarte zostanie za około pięć lat, bo wtedy – według pałacowego strażnika – będą pieniądze na dokończenie rozpoczętych prac. Ponieważ jednak znajdujemy się w kraju arabskim, nie odeszłyśmy zupełnie z niczym i mogę się z Wami podzielić zdjęciami, które niezbicie dowodzą dwóch rzeczy. Widać na nich po pierwsze, że Dar Ibn Abd Allah jest rzeczywiście w trakcie remontu, a po drugie, że to piękny budynek i trzeba o nim pamiętać, jeśli się akurat będzie w Tunisie za pięć lat.



tu i na następnym zdjęciu remontu prawie nie widać..
 
 
Obejrzawszy wszystko, co się dało w rezydencji beja, poszłyśmy do następnego pałacu, zwanego Dar Osman. Jak nas zapewnił strażnik, który wpuścił nas do remontowanego muzeum, Dar Osman możemy sobie obejrzeć bez żadnego problemu. Co prawda mieści się tam obecnie Departament Konserwacji Medyny, ale z pewnością nikt nie będzie miał nic przeciwko temu, żebyśmy zwiedziły wnętrza.

wejście do departamentu
 
Pełne nadziei udałyśmy się zatem do najstarszego i jednego z najpiękniejszych pałaców Tunisu. Znalazłyśmy go bez większych problemów, jednak drzwi pałacu zastałyśmy zamknięte, bo skończyły się godziny urzędowania Departamentu Konserwacji Medyny (w ramadanie wszystkie banki, poczty, urzędy, muzea i inne placówki zamykane są około godz. 13-14).  Ale… pewnie już się domyślacie, że następne zdanie będzie brzmiało tak: Ponieważ jednak znajdujemy się w kraju arabskim… no właśnie, drzwi zostały otwarte, a pan pilnujący urzędu pozwolił nam obejrzeć budynek i zrobić zdjęcia.
recepcja departamentu i motocykl strażnika
 
Pstrykając fotki zdobnym sufitom, barwnym kafelkom na ścianach
 
oraz  granatom
 
i bananom rosnącym na dziedzińcu,
 
rozmyślałam o tym, że może gdyby biura i urzędy w Warszawie wyglądały tak jak te w Tunisie to moja przygoda z pracą biurową trwałaby nieco dłużej niż 4 miesiące…

lubię pnące się po ścianach rośliny :)
 
Ostatnia budowla, którą miałyśmy w dzisiejszym programie nie jest pałacem, tylko mauzoleum, ale też jest stara (XVIII wiek) i bardzo ozdobna. Nazywa się Turbat al-Baj (Turbat el-Bej) i została wybudowana przez jednego z przedstawicieli dynastii Husajnidów, w celu pomieszczenia grobów członków jego rodziny.
Hmm, chcecie zgadywać co będzie dalej? Tak jest – budynek znalazłyśmy bez problemów, zrobiłyśmy zdjęcia zielonym i białym kopułom, a potem przeczytałyśmy wiszącą na drzwiach informację, że Turbat al-Baj jest zamknięty z powodu remontu. Nie zdążyłyśmy się jednak nawet zdenerwować, bo natychmiast zagadnęła nas niosąca bagietkę pani. Okazało się, że to żona strażnika mauzoleum.

dziedziniec mauzoleum
 
Razem z mężem mieszka na terenie zabytku i chętnie nas wpuści do środka, tylko musimy poczekać, aż mąż wróci z meczetu, bo on ma klucze. Po chwili okazało się jednak, że pan strażnik jest już w domu i drzwi mauzoleum stanęły przed nami otworem. I bardzo dobrze, bo to doprawdy przepiękne miejsce. Kilka pomieszczeń – oddzielnie pochowani są mężczyźni, oddzielnie kobiety – dziedzińce, piękne ornamenty, rzeźbione sufity, marmurowe sarkofagi, naprawdę jest co oglądać.

 
wszystkie pomieszczenia są bogato zdobione
 
 
to jedna z wewnętrznych ścian
 
A prace remontowe na nasze szczęście nie są zbyt zaawansowane i właściwie oprócz takich drobiazgów:



nic nie psuło widoku pięknych wnętrz. W sumie taki remont to bardzo dobra rzecz, w mauzoleum nie było oprócz nas nikogo, kto by się wcinał w kadr i spokojnie mogłyśmy sobie zwiedzać zdobne miejsca pochówku księżniczek z haremu,
 
grobowce dam z haremu
 
książąt i bejów.

sala  męska, sarkofagi zdobią turbany i tarbusze (fezy), w zależności od tego czy bej panował w czasach przed czy francuskich
 
Po wyjściu z mauzoleum jeszcze przez jakiś czas chodziłyśmy po uliczkach medyny, ale o tym będzie następnym razem, bo przecież nie wypada jednym wpisem załatwić 700 zabytkowych budowli oraz kilkunastu wieków historii i tradycji.
A zatem c.d.n. J


pozdrowienia z medyny

8 komentarzy:

  1. Jednak jest sztuka nowoczesna, zaraz za Muzeum Tradycji :). Nie są to wprawdzie dreblinki, ale blisko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, nie wpadłam na to, ale może faktycznie to zwisy artystyczne są :)

      Usuń
  2. Ale zapomniałam dodać, że niesamowita jest kreatywność ludzka i różnorodność oraz piękno zdobień, które z założenia nie zawierają żadnej żywej istoty, naprawdę zapiera dech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. I chyba tak jest, że różne ograniczenia potęgują tę kreatywność. Jakby mogli przedstawiać żywe istoty, to może by poszli na łatwiznę, a tak musieli coś wymyślić.

      Usuń
  3. Faktycznie, i tak jak pisze Marysia, piękne te zdobienia. Jest w nich rytm, kunsztowność, rozmaitość...duchowość?
    Co do księżniczek z haremu, nigdy nie przyszło mi do głowy, że są grobowce tych dam. I że one się starzały...Czy wiadomo, jak wyglądało ich życie w wieku postprodukcyjnym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, ale to faktycznie ciekawe...

      Usuń
    2. Może jak Szeherezada mogły się spodziewać, że jak skończą opowiadać swoją bajkę, to czeka ich dekapitacja :)? Może dzięki temu ta bajka jest taka ciekawa?

      Usuń
    3. Bajka tak, gorzej z życiem...

      Usuń