środa, 16 lipca 2014

Muzeum Bardo


Zdaje się, że jestem Wam winna relację z muzeum Bardo, bo przecież sufity pałacu beja to jednak nie to, co w tym miejscu najważniejsze. Już się poprawiam i piszę – jak należy – o mozaikach, które są zdecydowanie główną atrakcją tego najbardziej znanego w Tunisie muzeum.
napis przed wejściem informuje, że stoimy przed właściwym muzeum

Jest ich tam całe mnóstwo i to nie byle jakich małych kawałków, ale ogromnych, pięknych i bardzo starych mozaik. Niektóre wiszą na ścianach, inne – tak jak przed ponad tysiącem lat – leżą na podłodze. Zwiedzając muzeum Bardo można więc stąpać po tych samych kamykach i kawałkach marmuru, po których przechadzali się starożytni Rzymianie.

 
Jeden z muzealnych strażników (na nasz widok odsunął linkę odgradzającą pomieszczenia, niedostępne dla zwiedzających i zachęcił nas do wejścia i obejrzenia starożytnych sarkofagów)
 
zapytany, czy mozaiki nie niszczą się od tego, że wszyscy po nich depczą, przyznał bez zastanowienia, że owszem. Widać jednak osoby odpowiedzialne za układ ekspozycji uznały, że skoro kamienne układanki przetrwały 15 czy 16 wieków, to i teraz jakoś wytrzymają.

sarkofagi w części teoretycznej niedostępnej dla zwiedzających (na środkowym widać lekko uchylone wrota raju)
 
Chodzi się więc po muzeum, mając mozaiki pod sobą i wkoło siebie, podziwia się ich bogactwo, misterne wzory i wielki format, aż w końcu zaczyna się kręcić w głowie i już nie widomo, która to Diana w strumieniu, a która Europa porwana przez Jowisza.
 
 A przecież oprócz bogów występuje też całe mnóstwo zwierząt (szczególnie dużo jest mozaik poświęconych stworom morskim),
 
 roślin i innych wzorów. Za dużo tego jak na jedną skromną amatorkę zabytków.

 
W pewnym momencie, gdy z powodu natłoku mozaiki przestały już na mnie robić wrażenie pomyślałam sobie, że może lepiej by było, gdyby choć część z nich pozostawiono tam, gdzie zostały znalezione. Jeśli zwiedzając na przykład Kartaginę, oglądać by można nie tylko gołe kamienne ruiny, ale i te piękne mozaiki, to by dopiero było coś!
No ale nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć, że tyle skarbów udało się uratować i że w ogóle można je oglądać. Zwłaszcza, że w muzeum są nie tylko mozaiki, ale też zabytki wczesnochrześcijańskie,

baptysterium
żydowskie

znaleziska z tunezyjskiej synagogi z przełomu V i VI wieku

i inne.

te kolczyki należały kiedyś do jakiejś Wandalki :)
 
Dużo tego i jednorazową wizytą nijak nie da się ogarnąć. Jak to dobrze, że mam darmowy wstęp! J

8 komentarzy:

  1. Kustosz muzeum Bardo mógłby uchronić mozaiki przed zadeptaniem w sposób sprawdzony dawno temu w polskich muzeach, gdy sztukę konsumowało się chodząc w filcowych kapciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie chciałabym mu podpowiadać tego sposobu :)

      Usuń
  2. Napis nad wejściem zasugerował mi, że w muzeum będzie sztuka nowoczesna, ale na szczęście to się nie sprawdziło... Mozaiki aż rwą oczy.
    Te sarkofagi z wrotami do raju są chrześcijańskie?

    OdpowiedzUsuń
  3. napis jest bardzo wyrazny - MOZAIKI ;) bak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blisko :) napisane jest, że to narodowe muzeum Bardo :))

      Usuń