czwartek, 26 sierpnia 2021

Obiady czwartkowe

 Być w Porto i nie zapoznać się bliżej z porto absolutnie nie wypada. Nawet jeśli nie przepada się za słodkim i nieco ciężkawym trunkiem, turystyczny obowiązek wypełnić trzeba.

łódź z porto w Porto

Najprostszym sposobem jest zwykłe zamówienie lampki porto w dowolnym lokalu gastronomicznym. Mają je wszędzie, więc problemu nie będzie. Tylko, że takie picie nie wzbogaci naszej wiedzy o słynnym trunku.


Dlatego porządny turysta musi przedostać się na drugą stronę rzeki i odwiedzić którąś z wielu znajdujących się tam firm produkujących porto. 

już z daleka widać wielkie szyldy. Tutaj Calem

a tu Sandeman

Mój wybór padł na Sandemana, bo to jedyna marka, którą znałam – a butelkę ze znaczkiem człowieka w pelerynie i kapeluszu miałam nawet kiedyś w domu.


Podczas wycieczki do piwnicy pełnej beczek z tysiącami litrów porto można zdobyć podstawową wiedzę o tym trunku. 

w tej beczce jest ponad 48 tysięcy litrów porto

Czyli dowiadujemy się, że jest to wino wzmacniane spirytusem. Że fermentacja odbywa się tylko do poziomu około 7 procent, po czym jest przerywana właśnie poprzez dodanie mocnego alkoholu. W efekcie uzyskuje się trunek mniej więcej dwudziestoprocentowy.


Jest wiele gatunków porto. Niektóre są mieszanką różnych roczników, inne zaś – te z najlepszych lat – zawierają wyłącznie winogrona z jednego roku. Takie porto ma na etykiecie napis vintage. Podczas wycieczki do piwnicy Sandemana miałam okazję spróbować trunku z roku 2015. I faktycznie był znacznie lepszy od pozostałych, które dostałam do degustacji.

degustacja wliczona w cenę wycieczki

Niemniej jednak, porto nie jest moim ulubionym napojem.

Nawet serwowane w bajkowej scenerii i w towarzystwie krokieta z dorsza. 

dorsz - wersja bajkowa

Twórcom miejsca widocznego na następnych fotografiach udaje się oszołomić turystę i otoczeniem przypominającym fabrykę prezentów św. Mikołaja 



i niebanalnym połączeniem ryby ze słodkim winem. 

każdy klient dostaje zestaw - krokiet i białe słodkie porto, podane na tacce przypominającej paletę malarza

Po chwili jednak rozum wraca i okazuje się, że przysmak jest nieco dziwny.

Oczywiście o gustach się nie dyskutuje i pewnie są na świecie miłośnicy porto. Ja jednak do nich nie należę. Zwłaszcza, że w Portugalii nie brakuje innych świetnych win. Które piłam z dużą przyjemnością. Saúde!

wino verde jest pyszne i znakomicie komponuje się między innymi z kalmarami

a także z chipsami z ziemniaczanych obierek

a sangria znakomicie orzeźwia w upalne dni

1 komentarz: