Po Porto można snuć się bez końca (zwłaszcza, jeśli co chwilę robi się postoje w kafejkach i barach). Jednak, jeśli ma się do dyspozycji kilka dni, warto zobaczyć też inne miejsca. W okolicach Porto jest wiele możliwości urządzenia sobie jednodniowej wycieczki.
Ja postanowiłam wybrać się do Bragi, która – według przewodnika – jest najbardziej religijnym miastem Portugalii. Podobno sto osiemdziesiąt tysięcy mieszkańców tej miejscowości ma do dyspozycji 30 kościołów.
Czy to rzeczywiście dużo? Sprawdziłam w Internecie, że podobną liczbę mieszkańców mają Gliwice. Jak myślicie, iloma kościołami mogą się pochwalić? Ręczne zliczanie parafii na stronie mojegliwice.pl dało mi wynik 27 (jeśli ktoś ma bardziej wiarygodne dane, to chętnie poprawię). Czyli wychodzi na to, że Braga jest miastem umiarkowanej liczby kościołów.
A jednak to one pozwoliły jej zaistnieć na liście światowego dziedzictwa. Konkretnie jeden kościół pod wezwaniem Dobrego Jezusa z Góry (Bom Jesus do Monte),
który oprócz walorów religijnych odznacza się potężną malowniczością.
Częściowo zawdzięcza to naturze, a częściowo Carlosowi Amarante, który w XVIII wieku zaprojektował imponujące schody prowadzące do stojącej na wzgórzu świątyni. Podobno po schodach tych (które w dolnej części poświęcone są Drodze Krzyżowej,
w środkowej stają się Schodami Pięciu Zmysłów,
a w górnej noszą nazwę Schody Trzech Cnót) pielgrzymi wchodzą na kolanach, ale mnie nawet zwyczajne wejście na stopach wydało się przesadnym wysiłkiem.
Zwłaszcza, że można dojechać na samą górę autobusem miejskim i zamiast wchodzić, zejść po schodach. Taki sposób pozwala podziwiać piękne i czasem nieco dziwne twory XVIII i XIX-wiecznych artystów, bez zadyszki i kołatania serca (no chyba, że z zachwytu nad widokami).
Za samo wejście na własnych nogach po tych schodach, za to poświęcenie, wszystkie winy są odpuszczone!
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, wolę schodzenie :)
Usuń