Co by tu napisać o kolumbijskiej kuchni? Z pewnością nie odznacza się szczególnym wyrafinowaniem. Kolumbijczycy bardzo lubią fastfoody, mięso i frytki, co ma swoje odzwierciedlenie w ich sylwetkach.
![]() |
restauracje na rynku w Salento |
Natomiast warzyw, a zwłaszcza surowych, jest w ofercie gastronomicznej jak na lekarstwo.
Na szczęście w rejonach nadmorskich – a tam głównie byłam – je się dużo owoców morza,
![]() |
curry z owocami morza było pyszne |
a zwłaszcza krewetek.
![]() |
spaghetti z krewetkami można zjeść w każdej restauracji |
Tak jak u nas po plaży chodzą sprzedawcy lodów, tak nad Morzem Karaibskim spacerują producenci koktajlu z krewetek.
Za niewielką kwotę można sobie kupić całkiem sporą porcję tego smakołyku.
![]() |
popularne jest też ceviche z krewetek |
To w ogóle jest cecha kuchni kolumbijskiej – je się dużo i dania są obfite.
![]() |
nie byłam bardzo głodna, więc zamówiłam przekąskę... salchipapa składa się z parówek, frytek, sera, majonezu i ketchupu |
Najpopularniejsze z nich to: arepas i patacones (po polsku powinnam napisać: arepy i patacony, ale to jakoś głupio brzmi). Te pierwsze to placki z mąki kukurydzianej, które rozcina się i faszeruje mięsem. Albo kurczakiem, bo w Kolumbii to są dwie różne rzeczy.
![]() |
te arepas będą z kurczakiem |
![]() |
nastawiona na zagranicznych turystów restauracja proponuje dwa dania wegetariańskie. Jedno z nich to sałatka z kurczakiem |
Patacones natomiast to placki z plantanów, czyli kulinarnej odmiany bananów. Można podawać je w towarzystwie różnych dodatków, czasem nawet bezmięsnych. W Parku Tayrona, po dotarciu do plaży, niedaleko znaku ostrzegającego przed kajmanami,
jadłam bardzo dobre patacones w wersji wegetariańskiej.
Tam też piłam pierwszą micheladę.
To bardzo popularny napój. Moja znajoma Kolumbijka twierdzi wręcz, że jeśli chcesz powiedzieć bez słów, że jesteś w Ameryce Łacińskiej, możesz po prostu pokazać, że pijesz micheladę.
![]() |
wersja luksusowa |
Teoretycznie robi się ją na bazie piwa, ale ja dopiero za trzecim podejściem trafiłam na taką.
![]() |
obowiązkowa jest słono-pikantna obwódka wokół brzegu szklanki |
Dwie pierwsze były zrobione z takich niskoprocentowych fabrycznych drinków w butelkach.
Popularnym napojem jest też lemoniada. I muszę przyznać, że Kolumbijczycy potrafią ją robić naprawdę wyśmienicie.
Do wyboru zazwyczaj jest wiele rodzajów, od zwykłej limonkowej, przez kawową
po lemoniadę z liści koki.
Do ciekawostek kulinarnych, które odkryłam podczas podróży należy niewątpliwie zaliczyć ser nadziewany kajmakiem.
Kajmak to w ogóle słodycz narodowa i w sklepach z pamiątkami zajmuje główne miejsce.
![]() |
kajmak w kubeczku i w postaci kulek z dodatkiem figi |
Nadzianie nim lekko słonawego, podobnego w konsystencji do oscypka sera, to pomysł odważny. Nie każdemu się spodoba, ale mnie zasmakował.
Niezły był też pstrąg – tradycyjne danie w regionie kawowym, Eje cafetero.
No i dobre były ruskie pierogi, które jadłam w Cartagenie!
![]() |
polska restauracja w Cartagenie |
Przypadkiem trafiłam na restaurację, która w swoim menu miała dział „dania polskie”. Były tam pierogi, schabowy, gołąbki. W pierwszym momencie nie chciałam nic z tego zamawiać, no bo przecież nie po to jadę przez pół świata, żeby jeść polskie jedzenie. Ale absolutnie wszyscy, którym wysłałam zdjęcie tej restauracji, pytali, jak smakują pierogi. Więc uległam i drugiego dnia poszłam na pierogi. Spodziewałam się jakiejś wariacji na temat, a tymczasem dostałam najprawdziwsze, nadziewane twarogiem i ziemniakami i okraszone cebulką ruskie pierogi.
Okazało się, że właścicielką restauracji jest Polka, która przywozi prawdziwy biały ser z USA.
![]() |
zachęta do podróży do Polski |
Porozmawiałyśmy chwilę i teraz już wiem, że w Kolumbii nie tylko nie ma twarogu, ale też ziemniaki są inne (dlatego tam nie da się robić pyz i kopytek). Nawet mąkę trzeba przywozić, bo niby jest pszenna, a jednak różni się od naszej. Nie bez powodu w różnych miejscach na świecie jada się inne potrawy…
![]() |
chuzo desgranado - ulubione danie studentów w Baranquilli - dużo frytek i dodatkowo posypka z prażynek ziemniaczanych |
I tą odkrywczą myślą żegnam się z Wami do następnego razu 😊
![]() |
restauracje w Salento |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz