Dziś tłusty czwartek, czyli wiadomo, musi być o pączkach. W Beninie święto to nie jest jakoś szczególnie obchodzone, ale pączki, czy może bardziej pączkopodobne racuchy jada się tu często.
mniejszy racuch słodki, większy wytrawny |
Popularnym daniem śniadaniowym są takie właśnie racuchy i bouillie (czyt. buj), czyli taka rzadka kaszka kukurydziana na słodko.
Racuchy występują w wersji słodkiej oraz wytrawnej. Kupuje się u ulicznych handlarek, które rozstawiają swoje stragany w godzinach posiłków. Idąc do takiej pani rano, dostaje się jeszcze ciepłe, naprawdę smaczne racuszki.
moje kupiłam tutaj, przy głównej ulicy Grand Popo |
Jeśli kupi się je kiedy indziej, mogą już nie być takie dobre.
Oprócz takich prostych racuchów śniadaniowych, są też inne, robione z rozmaitych składników. Ja miałam okazję spróbować fasolowych.
Nie zachwyciły mnie, ale może tu też zawiniła pora – kupiłam je wieczorem i były już zimne oraz trochę twarde. Pani, która je oferowała, sprzedawała także ryż, bardzo pikantną fasolkę i jajka na twardo.
każdy składnik za ok 70 groszy, czyli kolacja za mniej niż 2,5 zł :) |
No, ale to już jedzenie z innej kategorii, nie tłustoczwartkowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz