niedziela, 25 kwietnia 2021

KrajKuchnia - Kuba

Zdarza się, że ludzie (a czasami i ja sama) zadają mi pytanie – po co piszę blog. Dzisiejszy dzień dał mi znakomitą odpowiedź. Zajrzałam do wpisów o kuchni kubańskiej i aż nie mogłam wyjść ze zdumienia – ile ja tam jadłam ciekawych potraw! 

chyba nawet za sto lat, widząc flagę kubańską, będę natychmiast miała przed oczami lekcję ZPT i haftowanie krzyżykami...

Pamięć ludzka, a moja zwłaszcza, ma swoje ograniczenia i po kilku czy kilkunastu latach wiele wspomnień blednie, a nawet znika zupełnie. I wtedy z pomocą przychodzi blog. Was też zachęcam do lektury, bo Kuba to ciekawe miejsce, a skoro nie można chwilowo normalnie podróżować, to warto choć poczytać i pooglądać zdjęcia. Oczywiście cały czas powtarzając sobie, że jak tylko się da, koniecznie trzeba tam pojechać.

warzywniak w Hawanie - zdaje się, że realizacja projektu KrajKuchnia na Kubie byłaby nieco trudniejsza niż w Warszawie

Oprócz czytania, można także ugotować coś kubańskiego. U mnie padło na jajka na twardo w sosie. Do ich przygotowania potrzebne są: jajka, cebula, natka, czosnek, 


mąka, majeranek i białe wino.


Najpierw trzeba ugotować jajka na twardo. Czekając, aż będą gotowe, można zająć się sosem. W tym celu należy posiekać cebulę i podsmażyć ją na oleju. Kiedy się zezłoci, trzeba posypać ją łyżką mąki, wymieszać, a potem dolać wina i wody, tworząc zawiesisty sos. Następnie do sosu dodaje się przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekaną natkę i majeranek.


Kiedy jajka się ugotują, obiera się je i kroi na połówki, które należy dorzucić do patelni z sosem.


 Wszystko razem gotuje się jeszcze 2 minuty. I kubańskie danie gotowe.


Jak pewnie zauważyliście, sposób postępowania z jajkami przypomina nieco podstawową metodę przyrządzania krewetek. Tym, którzy lubią krewetki w białym winie, kubańskie jajka też powinny smakować. Mnie się spodobały i zjadłam je z przyjemnością.

Powoli zbliżamy się do końca długiego etapu litery K. Następnym razem będzie już ostatnie państwo z tej kategorii – Kuwejt. Zapraszam!

A na koniec kilka zdjęć z Kuby.

Kuba stołecznie:


I prowincjonalnie:






PS a na zupełny koniec chciałabym Wam jeszcze pokazać Kubankę,  jedną z pierwszych lalek zrobionych w ramach nowego pomysłu – lalki ze wszystkich krajów świata 😊


niestety nie mam lepszego zdjęcia prawdziwych Kubanek w tradycyjnych strojach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz