Wodospady to żelazny punkt programu wycieczek na wszystkich kontynentach. Nawet w dość pustynnym Iraku, wszyscy jechali obejrzeć wodospad, czy raczej ciurkającą strugę.
atrakcja turystyczna irackiego Kurdystanu |
W Wietnamie jedzenie mnie zachwyca, w Indiach wprawia w błogostan. W pewnej restauracji w stolicy Azerbejdżanu prawie popłakałam się ze szczęścia, a jednocześnie smutku, że nie mogę spróbować wszystkiego, co było w ofercie. A w Beninie? No cóż, to klasyczny przykład tego, że kocha się nie „za coś”, a „pomimo”.
![]() |
o, na przykład murale mają w Beninie świetne |