Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nic nie może wiecznie trwać. Niestety, choć protestuję przeciwko tej zasadzie całą sobą, niewiele mogę wskórać. Wszystko kiedyś się kończy i mój tegoroczny pobyt w Beninie, który miał być bardzo długi, przeminął jak jedna chwilka i przeszedł do historii.
![]() |
pierwsze zdjęcie, zaraz po przyjeździe, w Kotonu |