Zdaje się, że jestem Wam winna relację z muzeum Bardo, bo
przecież sufity pałacu beja to jednak nie to, co w tym miejscu najważniejsze.
Już się poprawiam i piszę – jak należy – o mozaikach, które są zdecydowanie
główną atrakcją tego najbardziej znanego w Tunisie muzeum.
napis przed wejściem informuje, że stoimy przed właściwym muzeum
Jest ich tam całe mnóstwo i to nie byle jakich małych
kawałków, ale ogromnych, pięknych i bardzo starych mozaik. Niektóre wiszą na
ścianach, inne – tak jak przed ponad tysiącem lat – leżą na podłodze.
Zwiedzając muzeum Bardo można więc stąpać po tych samych kamykach i kawałkach
marmuru, po których przechadzali się starożytni Rzymianie.
Jeden z muzealnych strażników (na nasz widok odsunął linkę
odgradzającą pomieszczenia, niedostępne dla zwiedzających i zachęcił nas do
wejścia i obejrzenia starożytnych sarkofagów)
zapytany, czy mozaiki nie niszczą
się od tego, że wszyscy po nich depczą, przyznał bez zastanowienia, że owszem. Widać
jednak osoby odpowiedzialne za układ ekspozycji uznały, że skoro kamienne
układanki przetrwały 15 czy 16 wieków, to i teraz jakoś wytrzymają.
sarkofagi w części teoretycznej niedostępnej dla zwiedzających (na środkowym widać lekko uchylone wrota raju)
Chodzi się więc po muzeum, mając mozaiki pod sobą i wkoło
siebie, podziwia się ich bogactwo, misterne wzory i wielki format, aż w końcu
zaczyna się kręcić w głowie i już nie widomo, która to Diana w strumieniu, a
która Europa porwana przez Jowisza.
A przecież oprócz bogów występuje też całe
mnóstwo zwierząt (szczególnie dużo jest mozaik poświęconych stworom morskim),
roślin i innych wzorów. Za dużo tego jak na jedną skromną amatorkę zabytków.
W pewnym momencie, gdy z powodu natłoku mozaiki przestały już
na mnie robić wrażenie pomyślałam sobie, że może lepiej by było, gdyby choć
część z nich pozostawiono tam, gdzie zostały znalezione. Jeśli zwiedzając na
przykład Kartaginę, oglądać by można nie tylko gołe kamienne ruiny, ale i te
piękne mozaiki, to by dopiero było coś!
No ale nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć, że tyle
skarbów udało się uratować i że w ogóle można je oglądać. Zwłaszcza, że w
muzeum są nie tylko mozaiki, ale też zabytki wczesnochrześcijańskie,
baptysterium
żydowskie
znaleziska z tunezyjskiej synagogi z przełomu V i VI wieku
i inne.
te kolczyki należały kiedyś do jakiejś Wandalki :)
Dużo tego i jednorazową wizytą nijak nie da się ogarnąć. Jak to dobrze, że mam darmowy wstęp! J
Kustosz muzeum Bardo mógłby uchronić mozaiki przed zadeptaniem w sposób sprawdzony dawno temu w polskich muzeach, gdy sztukę konsumowało się chodząc w filcowych kapciach :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie chciałabym mu podpowiadać tego sposobu :)
UsuńNiezłe te mozaiki...
OdpowiedzUsuńNo! A jakie ogromne. Naprawdę robią wrażenie.
UsuńNapis nad wejściem zasugerował mi, że w muzeum będzie sztuka nowoczesna, ale na szczęście to się nie sprawdziło... Mozaiki aż rwą oczy.
OdpowiedzUsuńTe sarkofagi z wrotami do raju są chrześcijańskie?
Wczesnochrześcijańskie
Usuńnapis jest bardzo wyrazny - MOZAIKI ;) bak
OdpowiedzUsuńBlisko :) napisane jest, że to narodowe muzeum Bardo :))
Usuń