Miś podróżnik Florek siedzi oczywiście na balustradzie mostu
Śląsko-Dąbrowskiego, łączącego Stare Miasto z Pragą. Na zdjęciu nieco
podstępnie nie było widać zabudowań starówki, a tylko trochę Nowego Miasta i
Intraco, ale wystarczy lekko przesunąć obiektyw i już mamy widok niebudzący
żadnych wątpliwości.
Widać i Zamek Królewski (od ładniejszej strony) z wieżą i
katedrę i sąsiadujący z nią kościół Matki Bożej Łaskawej.
z zamkowej wieży codziennie o 11:15 wygrywany jest hejnał. Dlaczego o tak dziwnej godzinie? Na pamiątkę bombardowania, które 17 września 1939 roku, właśnie o 11:15 zniszczyło wieżę i zatrzymało wskazówki zamkowego zegara
A sam most, dziś dość zwyczajny, to bezpośredni potomek
słynnego mostu Kierbedzia. Inżynier Stanisław Kierbedź (tu jego fotografia)
zbudował pierwszy w Warszawie – od czasów Zygmunta Augusta – most, pozwalający
na swobodne przemieszczanie się z lewej na prawą stronę Wisły. Służył stolicy
osiemdziesiąt lat, od 1864 do 1944 roku, z krótką roczną przerwą w czasie
pierwszej wojny światowej, kiedy to został uszkodzony przez wycofujące się z
miasta wojska rosyjskie. W czasie Powstania Warszawskiego most został wysadzony w
powietrze. Ocalały jednak filary i na nich właśnie po wojnie wybudowano nowy
most Śląsko-Dąbrowski.
dziś Warszawa może poszczycić się wieloma mostami
A czy ktoś wie, w którym miejscu przecinał Wisłę najstarszy
most, ten z XVI wieku?
Nie wiedziałam, ale już wiem, bo się dokształciłam: most Zygmunta Augusta był na wysokości ulicy Boleść, która jest przedłużeniem ulicy Mostowej, nazwanej tak od tego faktu. Czyli między św. Jackiem, a Barbakanem :). Mam nadzieję, że nie zapytasz, gdzie wpadał na Pragę :).
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjęcie to z balonu????
Na Ratuszową wpadał.
OdpowiedzUsuńZ balonu :) ale to nie ja, tylko mój starszy brat :)