Oznaczony numerem 2 pies leży oczywiście w Łazienkach.
Najpiękniejszy warszawski park może poszczycić się wieloma pomnikami.
Wszyscy wiedzą, że obejrzeć w nim można pana Fryderyka - pomnik sławny nie tylko dlatego, że przedstawia naszego największego kompozytora, ale też z tego powodu, że był to pierwszy pomnik zniszczony przez Niemców w czasie wojny. Już na początku 1940 roku przetopili go na amunicję. Na szczęście po wojnie znalazła się kopia-miniaturka i dziś nie tylko my - ale też Japończycy, którzy wykonali duplikat - możemy cieszyć się pięknem secesyjnej rzeźby.
Ale nie tylko genialny kompozytor został uhonorowany w Parku Łazienkowskim. Jest tu też pomnik noblisty, Henryka Sienkiewicza,
rzymskiego cesarza Kaliguli,
oraz króla, dzięki któremu możemy dziś spacerować po parku, budzącym zachwyt zagranicznych turystów - że taki piękny, wielki i właściwie w centrum miasta!
Ten niewielki pomniczek postawiony w miejscu, w którym król Stanisław August pragnął wybudować mauzoleum dla siebie i swoich rodziców, został wzniesiony ponad garstką ziemi przywiezioną przez dyrektora Łazienek z Wołczyna, miejsca urodzin i - na pewien czas - pośmiertnego spoczynku ostatniego polskiego króla.
Ponieważ jednak Łazienki to park nie tylko piękny, ale też ogromny (ponad 70 hektarów) to znalazło się w nim miejsce i dla sławnych ludzi i dla najlepszego ich przyjaciela - na tyłach Starej Pomarańczarni ustawiono pomnik psa. W ten sposób symbolicznie zaznaczono psi cmentarzyk, na którym pochowano psy stróżujące w parku. A sama rzeźba jest kopią wykonanej w 1903 roku rzeźby Czesława Makowskiego. Jej pierwowzór znajdował się na grobie Adolfa Dygasińskiego na Powązkach.
Najpiękniejszy warszawski park może poszczycić się wieloma pomnikami.
Wszyscy wiedzą, że obejrzeć w nim można pana Fryderyka - pomnik sławny nie tylko dlatego, że przedstawia naszego największego kompozytora, ale też z tego powodu, że był to pierwszy pomnik zniszczony przez Niemców w czasie wojny. Już na początku 1940 roku przetopili go na amunicję. Na szczęście po wojnie znalazła się kopia-miniaturka i dziś nie tylko my - ale też Japończycy, którzy wykonali duplikat - możemy cieszyć się pięknem secesyjnej rzeźby.
Ale nie tylko genialny kompozytor został uhonorowany w Parku Łazienkowskim. Jest tu też pomnik noblisty, Henryka Sienkiewicza,
rzymskiego cesarza Kaliguli,
oraz króla, dzięki któremu możemy dziś spacerować po parku, budzącym zachwyt zagranicznych turystów - że taki piękny, wielki i właściwie w centrum miasta!
Ten niewielki pomniczek postawiony w miejscu, w którym król Stanisław August pragnął wybudować mauzoleum dla siebie i swoich rodziców, został wzniesiony ponad garstką ziemi przywiezioną przez dyrektora Łazienek z Wołczyna, miejsca urodzin i - na pewien czas - pośmiertnego spoczynku ostatniego polskiego króla.
Ponieważ jednak Łazienki to park nie tylko piękny, ale też ogromny (ponad 70 hektarów) to znalazło się w nim miejsce i dla sławnych ludzi i dla najlepszego ich przyjaciela - na tyłach Starej Pomarańczarni ustawiono pomnik psa. W ten sposób symbolicznie zaznaczono psi cmentarzyk, na którym pochowano psy stróżujące w parku. A sama rzeźba jest kopią wykonanej w 1903 roku rzeźby Czesława Makowskiego. Jej pierwowzór znajdował się na grobie Adolfa Dygasińskiego na Powązkach.
Człowiek niby się urodził w Warszawie i tu mieszka, a nic nie wie normalnie :-)
OdpowiedzUsuńJa podzielam powyższą opinię i chciałam w tym miejscu podziękować Ewie za jej wkład w rozwój mojej wiedzy o bliskim i dalekim świecie! Dzięki wielkie Ewo!
OdpowiedzUsuń