Już za tydzień - in sza'a Allah - napiszę na żywo z prawdziwego arabskiego miasta.
Na razie trwają przygotowania do podróży i oczekiwanie.
Na co czekam?
Na meczety,
jak w Damaszku
mozaiki,
jak w Casablance
jak w Aleppo
rzymskie ruiny,
jak w Dżarasz
morze i palmy,
jak w Ad-Dausze
pyszne jedzenie,
jak w Sanie
i oczywiście - może nawet przede wszystkim - na spotkania z ludźmi.
jak w Lalisz
Ty jesteś pewna, że chcesz tam spędzić akurat Ramadan? ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie! Ale nie było wyjścia, jedyny termin. Ale podobno są miejsca osłonięte gazetami, gdzie można zjeść w dzień :)
UsuńRób dużo zdjęć. I bądź na nich często.
OdpowiedzUsuńTak jest! :) Tzn. zamierzam robić dużo zdjęć, ja na nich to już może mniej często...
Usuń