niedziela, 20 października 2024

KrajKuchnia - Pakistan

 W Pakistanie prawie byłam. Już miałam wizę (pracownik ambasady, który kazał się nazywać Mr. Khan, umówił się ze mną na wręczenie paszportu z wizą pod Mariottem…) i szeroko zakrojone plany. Niestety pakistańska sytuacja polityczna zrobiła się na tyle nieciekawa, że ostatecznie pojechałam do Indii.


W kwestiach kulinarnych kraje te są do siebie dość podobne. Co prawda, Hindusi nie jedzą wołowiny, a Pakistańczycy nie mają z tym problemu, ale w kwestii wielości przypraw, rozmaitości plackowatych chlebków i ulubionej formy dań z rodziny gulaszy, wiele ich łączy.

I taka też jest potrawa, którą na dziś wybrałam – curry z cukinii. By je zrobić, należy zgromadzić:

Cukinię, cebulę, czosnek, pomidory, imbir i świeżą ostrą papryczkę. 


No i oczywiście przyprawy, bez których kuchnia okolic Pakistanu, nie istnieje. Trzeba więc przygotować: kmin, kolendrę, kurkumę, pieprz, chili. 


A dodatkowo jeszcze kolendrę w formie świeżych, cudnie pachnących listków.

taka cienka w doniczkach z Biedronki jest zupełnie do niczego.
lepiej poszukać prawdziwego warzywniaka, w którym jest kolendra w pęczkach

Najpierw, jak to bywa w przypadku bardzo wielu potraw, należy podsmażyć cebulę z czosnkiem i imbirem. 


Kiedy zawartość patelni zacznie roztaczać przyjemny aromat, można przez trochę powdychać, ale nie za długo, żeby nam się cebula nie spaliła. Zatem wąchamy chwilę, a potem dorzucamy pokrojone pomidory i cukinię oraz sypkie przyprawy. 


Dolewamy trochę wody i dusimy wszystko razem, aż smaki się wymieszają, a cukinia będzie miękka. Na kilka minut przed końcem gotowania dorzucamy jeszcze posiekaną świeżą papryczkę (ja miałam z własnego krzaczka), a potem listki kolendry.


Nieskomplikowane a aromatyczne i pyszne danie gotowe!

Można je zjeść z ryżem, chlebkiem naan albo i z czymś innym, jak kto lubi.


Następnym razem zajmiemy się trudniejszym krajem, o którym totalnie nic nie wiem. Zapraszam na spotkanie z kuchnią Palau. Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz